Mity i Fakty

Myślę, że jest wiel różnych "niby prawd" krążących po świecie, stąd taki temat.
Moja propozycja dyskusji brzmi: jak to jest z tą "wilgotnością tytoniu" Confused

???

Przeglądająć [link widoczny dla zalogowanych] natknąłem się na coś takiego jak prepaprat do nawilżania tytoniu. Z tego co sobie łamanym niemieckim przetłumaczyłem wynika, że tytoń który można nabyć na terenie deutschlandów jest zbyt suchy (5% czegoś tam a powinien mieć 25 do 30% czegoś tam). Można poprawić jego wilgotność mocząc(?) go w glicerynie albo takim preparacie na miodzie i czymś tam przez minimum 3 godziny a najlepiej 24h.

Czy tytoń kupowany w Polsce (allegro, sklepy i inne) takze tego wymaga???
Jak sprawdzić czy mamy wystarczająco mokry tytoń???
Czy są marki których nie trzeba "namaczać"???

FORUMOWICZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŚLIJCIE POSTY I POMÓŻCIE!!! Smile

PS. Słyszałem że któryś z adminów nieźle włada niemieckim, więc może wyciśnie nieco więcej z tamtych informacji...(w miejca "coś tam, czegoś tam" należy wstawić odpowiednie wyrazy w j. niemieckim Cool

)

Witam,
jesli chodzi o niemiecki tyton, to niestety trzeba go preparowac gliceryna, albo srodkiem na bazie gliceryny (z dodatkiem miodu, dostepny na [link widoczny dla zalogowanych]), bo tak jak napisales, ma on 5% czegos tam :> Jest tak dlatego, ze niemieckie wladze wprowadzily jakies niezrozumiale dla nikogo przepisy i przez to do szkopcji trafia inny tyton niz np. do nas, do Polski. Na szczescie naszego tytoniu nie trzeba traktowac gliceryna, zebysie w ogole palil, mozna natomiast wlac troche gliceryny do paczki, azeby tyton byl dluzej wilgotny.

P.S. Co do wladania po szkopsku to ja jestem ten gosc Wink

Pozdrawiam gościa mówiącego po szkopsku!!!!!!!!!!!!!!!!!

A co to jest "to coś" Cool

?

to coś to substancje utrzymujące wilgotność tytoniu. nazwy chemicznej nie znam, ale się dowiem

Z szkopskiego pisze się to tak "Feuchtigkeitsgehalt" Cool

"feuchtigkeitsgehalt" to zawartosc substancji wilgotnosci

mam już 2 letni tytex z egiptu i nic mu sie nie dzieje nie trzeba nic zwilżać mokrutki Razz

no w egipcie jest troche inny tyton, nawet tych samych firm, ktore sa dostepne i w polsce...

Z prowadzonych rozmów z Hubertem na GG, dowiedziałem się ciekawej rzeczy, która należy do niezaprzeczalnych faktów.
A mianowicie chodzi o rozmiar fajki wodnej. W odniesieniu do męskiego narządu rozrodczego ( Laughing

) rozmiar im większy tym teoretycznie lepiej, aczkolwiek giganty nie są mile widziane ( Laughing

). Poza tym większy narząd wcale nie gwarantuje większej sprawności w działaniu
[ to taka mała dygresja tytułem wstępu]

Natomiast shisha im większa tym lepsza (ładniej się prezentuje, więcej ludzi może się wokół rozlokować Smile

) i bardziej sprawna - lepiej się dym filtruje, jest łagodniejszy itp.

Odnośnie długości to wąż też jest istotny. Tu cytat: "z cobry (dł.220cm) na małej fajce (55cm) rozpalisz węgielek jednym pociągnięciem" (Hubert), zatem lepiej raz zassać niż ciągnąć po trzykroć Cool

.

Duża shisha ma duży flakon, z dużą ilością wody co ma wpływ na lepsze filtrowanie.

Jeśli macie jeszcze jakieś przemyślenia odnośnie wielkości (fajek wodnych nie organów Laughing

) to zapraszam do wypowiedzi i/lub uzupełnienia mojej wiedzy na ten temat (w kwestii wiadomej Cool

).

Ramzes

Tak potwierdzam wszystko tylko co do Cobry to długości ma 210 cm, a średnicy troszke ponad 2 cm Smile

- średnica ma decydujące znaczenie Smile

Święta racja! średnica też jest ważna, aczkolwiek wydaje mi się że zbyt duża średnica może przeszkadzać (np. rura z odkurzacza Laughing

).

hehe, ramzes sprobuj pociagnac bez weza Very Happy

od razu z wylotu - hehehe
mocne wrazenia gwarantowane ... bo nie wciagasz wtedy tyle ile miesci sie w wezu tylko ile pluca daja Very Happy

Wy chyba jakiś hardcore uprawiacie Laughing

haha

hehehe, no jasne Very Happy