tyton zakupilem za smieszne pieniadze (20zł/250g) od znajomego, ktory dostal gdzies tam z emiratow arabskich.
opakowanie: plastikowe pudelko zprzykrywką. ladne i praktyczne
zapach: Bahrain pachnie specyficznie ale bardzo ladnie. w sumie przypomina troche bardziej sliwke niz jablko.
smak: tutaj zostalem zmiazdzony. 'Emirat' jest absolutnie najsmaczniejszym tytoniem jak dane mi bylo palic. Mocno czuc prawdziwe jablko bez anyzowego posmaku wiekszosci jablek dostepnych na rynku. dodatkowo po wypuszczeniu dymu w japie przez dluzszy czas pozostaje orzezwiajacy slodki smak.
dym: to chyba jedyna slaba strona Bahraina. Ilosc dymu jest przecietna, mniejsza od jablka np. nakhli. Ale podejrzewam ze jest to spowodowanem tym ze 'Emirat' troche sobie w pudelku przelezal. Na etykietce jest wybite po arabsku cos w rodzaju 199...... nie wiem jaka cyfra kryje sie dalej ale postaramsie odratowac dym gliceryna.
werdykt: Bahrain miażdży pytę z gory na dol i z lewej na prawą. Jest najlepszy na swiecie i niepowtarzalny. KUPOWAC W CIEMNO!
edit: dzisiaj zreanimowalem Bahraina gliceryną. dymu jest TYLE ze przez moment nie widac co sie dzieje dookola
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach