Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Albercik zagladacz
|
Wysłany:
Pią 13:58, 08 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Witam wszystkich. Właśnie sobie popalam swoją faje i tak sie zastanawiam, jaką fukcje pełni folia aluminiowa. Niektórzy palą bez folii (np moj ojciec, fajczarz z 25 letnim starzem:)) i paru moich kumpli, ja raz z folią, raz bez, i naprawde nie czuję różnicy w smaku. Blokada, żeby dym nie szedł górą? Choć to chyba bez znaczenia? Wolniej sie tytoń spala? Może ktoś zna odpowiedź na to pytanie:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
bärt Administrator
|
Wysłany:
Pią 14:07, 08 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzeszöw
|
Witam,
przedewszystkim rożnica jest taka, że bez foli tytoń pali się kilkakrotnie krócej, bo węgiel leży bezpośrednio na nim i go spala. Po drugie smak jest (przynajmniej jak dla mnie) gorszy, a dym troche dusi. Poza tym tego bez folii dymu jest mniej, bo nie ma żadnej pokrywy na cybuchu i wciągając dym przez węża wciągasz wiecej powietrza, które dostaje się przez cybuch.
Oprócz tego w shishy w sumie chodzi o to, aby rozpalać tytoń, tak żeby on dymił, a nie bezpośrednio go spalać.
Takie moje zdanie i tyle na ten temat wiem.
pozdro,
bärt
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Albercik zagladacz
|
Wysłany:
Pią 14:28, 08 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Fakt, co do dymu, to może nie w trakcie palenia, ale pod koniec zaczyna gryźć smak węgla - tu sie zgadzam. Choć z własnych obserwacji zauwazylem że początkujący, których częstowalem fajką woleli bez folii, bo łagodniejsza jest. Chociaż bez folii, jak dla mnie, nie ma różnicy w smaku, ale możliwe że to juz po prostu otępiały język:)
Co do gryzącego węgla, to np mój ojciec gdy pali nigdy nie uzywa shishowych węgielków, ale rozpala ognisko (tudzież grilla) z drzewa jabłonki albo orzecha (tylko i wyłącznie) i naturalnymi żarzącymi się drewienkami zasila fajke. Próbowałem, i potwierdzam, że rzeczywiscie inaczej, ale ciężko powiedzieć czy gorzej czy lepiej. trzeba tylko od czasu do czasu podmuchać lub po prostu powachlować. Ma do tego taką chorągiewke z trzciny, przywiezioną z tunezji i tym sobie pomaga. Takie palenie wygląda zupełnie inaczej niż zwykle zaladowanie i siedzenie. Wymaga zaangażowania uzytkownika, pilnowania żeby węgielek nie zgasł, czasem wymiany węgielka w trakcie palenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Pią 17:58, 08 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
Jest dokładnie tak jak mówi bart,
bez folii szybciej spala się tytoń a dymu jest bardzo dużo przez pierwszych 15 minut i koniec.
Odkąd stosuję folię już nie patrze na zegarek ile jeszcze mi zostało
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Albercik zagladacz
|
Wysłany:
Pią 20:44, 08 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
No ja generalnie pale z folią, ale zdarzało sie bez. I różnica jaką wyczuwałem, to gryzienie węgielka pod koniec. Ale tak jak mowie - to już przerezane kubki smakowe I z tego co sie teraz dowiaduje, to też poczucie czasu
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Sob 13:12, 09 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
Hej Albercik!
A powiedz jak dokłądnie stosujesz folię, bo ja zarównio wykładam cybuch folią i owijam o brzegi, ładuję tytoniem, a następnie od góry znowu zakrywam folią i też zawijam ( jak świstaki ). Oczywiscie każda część podziurkowana. A na to dopiero węgiel
Moż e ktoś ma inne sposoby używania folii ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Albercik zagladacz
|
Wysłany:
Sob 16:02, 09 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Nie, no ja na sam cybuch nie kłade, tylko z góry, prostokąt folii zlozony na pol i 2 warstwy folii przykrywaja tyton. Jak tyton sie wypala, to kamyczek ładnie odpada od cybucha. Ale spróbuje zrobić tak jak mówisz, może wygodniejsza sprawa z wyrzucaniem?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Wto 17:45, 12 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
Wyrzuca się ekspresowo i nie trzeba czyscić cybucha . Poza tym jak masz małe dziureczki w folii to nie wpadają ci przez duże dziurki od cybucha kawałki tytoniu, co mi się zdarzało i od tego powstała ta idea
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
bärt Administrator
|
Wysłany:
Wto 20:14, 12 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzeszöw
|
ramzes, dobry patent !
niedlugo na stronie pojawia sie patenty "budowy dzbana"
czyli rozne sposoby na wiecej dymu i intesywniejszy smak, przy użyciu np. sitka od zlewu czy okrągłej obudowy rury kranowej :>
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Wto 21:07, 12 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
...popalając fajkę przed kompem, twarz moja się uśmiecha...
[Zgłaszam się na 'PILOTA OBLATYWACZA' nowych patentów ]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
nargillus zawziety pisarz forumowy
|
Wysłany:
Sob 9:43, 23 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Jak zostało napisane - folia na dno i do przykrycia, łatwiej czyścić, dłuższe palenie, etc. Mnie znajomy instruował jeszcze, żeby tytoń w cybuchu nie dotykał górnej warstwy foli (zawsze zostawia trochę odstępu). Zdaje się, że chodzi o to, żeby tytoń się prażył bez spalania bezpośredniego
Co z tymi sposobami na więcej dymu i intensywniejszy smak? :>
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
bärt Administrator
|
Wysłany:
Sob 10:05, 23 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzeszöw
|
nargillus napisał: | Mnie znajomy instruował jeszcze, żeby tytoń w cybuchu nie dotykał górnej warstwy foli (zawsze zostawia trochę odstępu). Zdaje się, że chodzi o to, żeby tytoń się prażył bez spalania bezpośredniego
|
święta prawda
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Sob 10:29, 23 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
zdarzyło mi się, że jak załadowałem zbyt wysoko tytoniu to się to później ładnie przypiekło do górnej foli i była już do wyrzucenia . Co prawda 10m foli aluminowej to nie jest wielki koszt ale zawsze trzeba poświęcić chwilę na zrobienie nowej osłonki i wysłuchać paru zdań na temat dlaczego nie ma w co zawinąć drugiego śniadania
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
bärt Administrator
|
Wysłany:
Sob 11:27, 23 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzeszöw
|
hehe, drugie sniadanie o zapachu melasy do shishy
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Nie 19:13, 24 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
A może by tak zabierac zamiast drugiego śniadania fajkę . To by się działo
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
bärt Administrator
|
Wysłany:
Pon 11:29, 25 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzeszöw
|
chyba nie da rady, faja u mnie wywoluje glod
ale to by bylo cos, faja na drugie sniadanie
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Pon 18:13, 25 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
Temat zastosowania folii alumioniowej został w dużej części wyeksploatowany ale zapewne znjadzie się jeszcze nie jeden dobry pomysł
Tak na marginesie stosuję jeszcze folię do zabezpieczania tytoniu przed wysychaniem i ucieczką aromatu
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
nargillus zawziety pisarz forumowy
|
Wysłany:
Wto 16:15, 26 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Przy dzisiejszym paleniu folia została przepalona przez węgielek (?).. Trochę odłamków wpadło do środka, powodując niemiłosierny smród kopconego węgla. Powodów mogło być kilka. Po pierwsze jedna warstwa folii, po drugie za dużo nacięć na niej, po trzecie, pod węgielek główny dałem kilka drobniejszych odłamków z ostatniego węgielka, co mogło spowodować też jej przerwanie podczas "odpalania" (mam węgiel, który na początku dość gwałtownie tryska iskrami) ich od dużego kawałka. Tak czy inaczej nigdy więcej pojedyńczej folii na górze i tak wielu dziur w niej
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
bärt Administrator
|
Wysłany:
Śro 11:52, 27 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 539 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzeszöw
|
o mosz...
jeszcze mi sie cos takiego nie zdarzylo... :>
zawsze lepiej brac jeden wiekszy kawalek folii, zlozyc go
na pol i dopiero potem owinac cybuch ^^
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
ramzes forum-o-fil
|
Wysłany:
Śro 13:39, 27 Wrz 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 383 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom
|
Nargillusie mnie też się to przytrafiło. Jak zrobisz za dużo dziurek w folii to bardzo łatwo się później rwie. Ten kopcący dym to pewnie opóźniony zapłon tych małych kawałków węgla
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|