Jak rozpalić dobrze węgiel??

NIE KUPUJCIE TAKICH PALNIKÓW!! one są niebezpieczne, te wszystkie pen-palniki i inne syfy. Źle wykonane, nieszczelne! Kiedyś mi się prawie cały zapalił i dobrze ze obok stała miednica z wodą bo szkło wtedy chcieliśmy przeciąć ze współlokatorem. Jak już to kupcie coś dobrego w sklepie zwykłym i niech wam ktoś doradzi.
Nie wiem czy się zwykły garnuszek nie spali (możliwe ze tak, zawsze można sprawdzić cena takiego garnuszka to 5zł?), nie wiem z czego jest mój wykonany. Jak dawniej były robione menażki obozowe, nie te co teraz się kupi w sklepach sportowych tylko za komuny jeszcze, z jakiegoś metalu - to się nie niszczy. Tak przez dziurki musi wpadać płomień po to je robimy Wink

Są jeszcze takie kuchenki na prąd które rozgrzewają metal do czerwoności - myślę że od tego też się da rozpalić węgielek

Na allegro za 15 zł, to był jeden z pierwszych jakie się wtedy pojawiły, nie wiem czy coś uległo zmianie, a certyfikat jakiś tam wyklejony ma i co z tego. Ja nigdy czegoś takiego nie polecę.

Wyglądał podobnie do tego:
[link widoczny dla zalogowanych]

tutaj chodzi o to ze taki palnik nie może długo być "włączonym".

Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

mam pytanie czy folie kłade na tytoń i dopiero węgielek na folie ? i jaka to folia musi być ;> prosze o odpowiedz Twisted Evil

tak, folia aluminiowa

Zwykła folia aluminowa, w zupełności wystarczy firma no name. ładujesz cybuch tytoniem, nakładasz kawałek folii (najlepiej złożony na pół), owijasz nim cybuch, robisz dziurki (wykałaczką albo igłą) i na to węgielek kładziemy.

Nam przez taką folie aluminiową No-Name to już parę razy węgiel kokosowy wypalił dziurę, przez trzy warstwy (sposób z pierścieniem), tak to jest jak kilka razy się korzysta z tej samej folii, ale to tylko tak na marginesie.

Kurcze blade, spotkał się ktoś kiedyś z czym takim

Całkiem fioletowy węgielek.

Bardzo dziwne... jeszcze sie z takim kolorem nie spotkalem Razz

a co do fajnego rozpalania bez gazu to trzeba miec do dyspozycji pudelko zapalek 2 swieczki i np takcke metalowa nie polecam porcelany ani szkla juz mi 3 talerzyki pekly Razz

a wiec tak na tej tacce roztopic te swieczki i pelno na niej zapalek jak to bedzie fajnie potopione w wosku to pozniej wystarczy jedna zapalka i jest spory ogien wada tego ze strasznie kopci, najlepiej gasic to za oknem bo to juz wogole jest siwo i smierdzi strasznie Smile

taktyki juz mam opracowane wkoncu kryje sie przed mama juz 2 latka Razz

Dziwny ten węgielek, ciekawe co do niego dodali, że zrobił się taki fioletowy i czy nie jest to szkodliwe, ale raczej nie.

A co do krycia się przed mamą to ja kryłem się około 1/2 roku, w końcu zaczęła coś podejrzewać i jej wszystko wyjaśniłem, jak to działa, że nie jest szkodliwe w takim stopniu jak papierosy i inne używki. Teraz jest spox, niema potrzeby się kryć, wszystko jest na legalu Very Happy

.

Mi sie wydaje ze to jest uchwycony moment w ktorym wegiel mieni sie i jest bardziej fioletowy... ale moge sie mylic.. Smile

imho to jest fake , zaba z barwami w photoshopie

Tez o tym pomyslalem, calkiem mozliwe. Tylko po co to robic? Very Happy

Hmm.. Wracajac do tematu stwierdzilem ze warto przedstawic moj sposob rozpalania wegla..

Wczesniej uzywalem samorozpalajacych sie soexow bodajze, wiec nie bylo zadnego problemu, ale niedawno mi sie skonczyly w najgorszym momencie (21.30, piatek, piwko, shisha...) w zwiazku z czym wybralem sie do Reala po brykiet węgla drzewnego (nie wegiel drzewny, bo ten sie nie nadaje) i tu sie zaczely schodki z rozpalaniem..

W kazdym badz razie moj sposob wyglada tak:

1. kostke brykietu rozlupuje na 2-3 czesci
2. jedna z czesci biore w szczypce i rozpalam nad kuchenka gazowa przez chwile, tak zeby sie troche zajął
3. nastepnie ide do lazienki i nad wanna rozpalam go juz dokladnie uzywajac swietnego narzedzia zwanego SUSZARKĄ DO WŁOSÓW (Greatdee napewno posiadasz takową w domu i powiem Ci ze napewno dziala lepiej niz kazdy wiatrak), troche niebezpieczna sprawa bo iskry idą dookoła na odległosc conajmniej 50-70cm ale mozna sie przyzwyczaic
4. jak juz go dobrze rozpale suszarka to pozniej ewentualnie troche w niego dmucham zeby caly sie żarzyl (a przynajmniej czesc ktora idzie na cybuch)

Poki co calkiem niezle pali sie na tym brykiecie, ale to tylko opcja zastepcza, bo niedlugo zakupie sobie paczke cocochy..

Mam nadzieje ze moj sposob okarze sie przydatny
pozdrawiam

@Krc
bardzo dobrze ze pokazales ta swieczke o taka mi chodzilo Smile

mowie wam to jest dobry sposob i jeszcze mozna to z szuszarka sprobowac tak jak pisali wczesniej to juz masz jak normalny palnik gazowy Smile

Na filmiku widziałem jak kolesie rozpalali węgiel do shishy na kuchni elektrycznej. Po prostu włączyli położyli, a po jakimś czasie było pokazane jak już cały węgielek był z popielony (oczywiście tylko z wierzchu).

hmm.. dalbys rade podrzucic linkiem albo filmikiem? ciekawy jestem tego.. osobiscie balbym sie rozpalac w ten sposob wegiel.. szkoda kuchenki:P

Jimbo znalazł ten filmik to jak wejdzie na forum to może zarzuci linkiem, lub napisz do niego PW.

PS. Ale tam niewiele było pokazane, położyli ten węgiel i za jakiś czas przyszli i już było gotowe.